Otwarcie ofert
Witajcie!
Od niedawna zajmuję się zamówieniami publicznymi i mam pewien problem: na otwarciu ofert muszę podać kwoty jakie zamierzam przeznaczyć na każdą część zamówienia (a jest ich 5) czy wystarczy, że podam łączną kwotę stanowiącą wartość całości zamówienia? W komentarzu p. Czajkowskiego i in. wyczytałem, że nie mam obowiązku podawania wszystkich kwot.
Podaję kwotę brutto?
Dzięki z góry za odpowiedź.
Pozdrawiam.
Od niedawna zajmuję się zamówieniami publicznymi i mam pewien problem: na otwarciu ofert muszę podać kwoty jakie zamierzam przeznaczyć na każdą część zamówienia (a jest ich 5) czy wystarczy, że podam łączną kwotę stanowiącą wartość całości zamówienia? W komentarzu p. Czajkowskiego i in. wyczytałem, że nie mam obowiązku podawania wszystkich kwot.
Podaję kwotę brutto?
Dzięki z góry za odpowiedź.
Pozdrawiam.
Na otwarciu ofert w postępowaniu częściowym podaje się kwotę za całość zamówienia, ale i przede wszystkim trzeba podać kwoty przeznaczone na sfinansowanie zamówienia co do poszczególnych części. Nawet na logikę rzecz biorąc mniejsze znaczenie ma odczytanie ogólnej kwoty, która do niczego nie jest potrzebna, niż kwot z poszczególnych części, bo wtedy wiadomo kiedy zamawiający ma prawo unieważnić daną część z powodu przekroczenia przez najkorzystniejszą ofertę kwoty jaką zamawiający może przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia. To prawda, że Prezes Czajkowski pisze, że można nie podawać kwot za poszczególne części, ale ja nie zgadzam się z tym poglądem, bo narusza on interes zamawiającego i wykonawcy. Jeśli zamawiający nie odczyta kwoty za części tylko ogólną to potem na jakiej podstawie unieważni daną część, gdy okaże się, że oferta jest za droga? W zasadzie nie będzie mógł na tej podstawie unieważnić poszczególnych części, choć faktycznie oferty mogą być za drogie i nie starczy mu pieniędzy na sfinansowanie zamówienia. Co wtedy mu da ta ogólna kwota odczytana na otwarciu? Przecież nie będzie zamawiający sumował cen wszystkich ofert najkorzystniejszych, żeby przekonać się czy może unieważnić postępowanie. Zamawiający ma przecież prawo unieważnić tylko jedną z części zamówienia, a nie wyłącznie całe postępowanie. Podaje się oczywiście kwotę brutto.
Nie mozna jednak zapominać o tym, że kwota, którą zamawiający zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia, podana podczas otwarcie ofert, wcale nie musi oznaczać, że jest to kwota ostateczna. Gdyby okazało się, że cena najkorzystniejszej oferty przekracza kwotę podaną przez zamawiającego przed otwarciem ofert to nie zawsze musi to oznaczać konieczność unieważnienia postępowania. Zamawiający może przecież dojść do wniosku, że kwota jaką może przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia jest wyższa od kwoty, którą zamierzał przeznaczyć na jego sfinansowanie.
Zgadzam się z AdiPosen. Podaję na takim otwarciu ogólną kwotę i za poszczególne części. Lepiej nie ryzykować nie podawania kwot na części zamówienia.
A poza tym to mam pytanie zagadkę. Co byście zrobili gdyby zamawiający „przypadkiem” na otwarciu ofert odczytał kwotę przeznaczoną na sfinansowanie zamówienia w innej walucie niż waluta oferty?
A poza tym to mam pytanie zagadkę. Co byście zrobili gdyby zamawiający „przypadkiem” na otwarciu ofert odczytał kwotę przeznaczoną na sfinansowanie zamówienia w innej walucie niż waluta oferty?
ia przez najkorzystniejszą ofertę kwoty jaką zamawiający może przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia. To prawda, że Prezes Czajkowski pisze, że można nie podawać kwot za poszczególne części, ale ja nie zgadzam się z tym poglądem, bo narusza on interes zamawiającego i wykonawcy. Jeśli zamawiający nie odczyta kwoty za części tylko ogólną to potem na jakiej podstawie unieważni daną część, gdy okaże się