Kolejne zarzuty w przetargu na radiowozy

Co ostatnio ukazało się w gazetach, czasopismach lub książkach i związane jest z zamówieniami publicznymi
PiotrW
Posty: 2197
Rejestracja: 21 sie 2006, 12:58

Post autor: PiotrW »

Kolejne zarzuty w przetargu na radiowozy - Rzeczpospolita, 14 grudnia 2007

Trzy firmy motoryzacyjne domagają się unieważnienia kolejnego przetargu na kilka tysięcy samochodów dla policji i Straży Granicznej

Pierwszy przetarg, którego wartość szacowano na co najmniej 400 mln zł, unieważnili arbitrzy, a wyrok ten podtrzymał warszawski Sąd Okręgowy. Powód? Źle sformułowane kryteria oceny ofert. O wyborze miała decydować jedynie ocena kombi, podczas gdy policja zamierzała kupić również auta innego typu.

Komenda Główna Policji rozpisała nowy przetarg już ze zmienionymi kryteriami oceny. Firmy motoryzacyjne zgłosiły jednak inne zarzuty. General Motors Poland (m.in. opel, chevrolet) i Peugeot Polska złożyły odwołania, w których domagają się unieważnienia przetargu. Przyłączyła się do nich firma Iberia Motor Company (m.in. seat).


Jeden kluczyk do wszystkich drzwi

Zdaniem firm policja tak sformułowała wymagania, że preferują one producenta skody octavii.

– Tylko ta firma może wziąć samochód seryjny z linii produkcyjnej. Wszyscy inni musieliby specjalnie dostosowywać swe auta – przekonywał na środowej rozprawie przed Krajową Izbą Odwoławczą Grzegorz Modrzejewski, pełnomocnik GM.

Chodzi m.in. o wymóg dotyczący kluczyka, który otwierałby zarówno drzwi, jak i pokrywę bagażnika. Policji nie wystarczy centralny zamek. – Ze względu na specyfikę służby musimy mieć zdublowaną możliwość otwierania drzwi i bagażnika. Co by się stało, gdyby pilot zamókł bądź wyczerpała się bateria? Policjant nie może pod obstrzałem chodzić na przód samochodu, gdzie jest umiejscowiona dźwignia otwarcia bagażnika – przekonywał jeden z przedstawicieli KGP.

Nie zgodził się również z zarzutem, że wymóg dotyczący koła zapasowego ogranicza konkurencję.

– Policja nie może ścigać przestępcy na tzw. dojazdówce – argumentował. Firmy uważają także za nieuzasadniony warunek, aby samochód posiadał odcięcie poduszki powietrznej pasażera. Ich zdaniem jest ono przydatne wyłącznie przy przewożeniu dzieci na przednim fotelu.

– Policjant musi podczas jazdy używać pewnych przedmiotów znajdujących się w zasięgu poduszki. Gdyby wystrzeliła, to mogłyby one zranić funkcjonariusza – replikował przedstawiciel KGP.


Spór o prześwit

Główny spór dotyczył jednak prześwitu pod podwoziem. Policja przedstawiła w specyfikacji wzór, do którego mają być podstawione dane z homologacji. – Tymczasem takich danych w homologacji po prostu nie ma. Nie wiemy, na czym zamierza się oprzeć zamawiający przy ocenie tego kryterium – zwrócił uwagę Marcin Meducki, radca prawny reprezentujący firmę Peugeot.

Policja przekonywała, że chodzi nie tyle o dane zawarte w świadectwie homologacji, ile o te podawane przez firmy w celu homologacji. Zdaniem jej eksperta producenci dysponują nimi i muszą je przedstawiać wraz z opisem technicznym homologowanego samochodu. Przedstawiciel KGP wniósł o powołanie biegłego, który ma przesądzić, czy niezbędne dane można znaleźć w dokumentach homologacyjnych, czy też nie.

KIO zgodziła się, ale jednocześnie przyjęła wniosek GM, aby opinię biegłego rozszerzyć na inne kwestie. Ma się on m.in. wypowiedzieć, czy wymagania techniczne preferują jakąś markę. Biegły przedstawi też swą opinię w kwestii warunku, który pozwala zaoferować jedynie samochody z homologacją AC (kombi). GM twierdzi bowiem, że jeden z produkowanych przez tę firmę samochodów ma homologację AF (samochód wielozadaniowy), chociaż od auta zarejestrowanego jako kombi nie różni się niczym poza wielkością silnika
ODPOWIEDZ